Praca w upale? Przepisy dopiero za 2,5 roku. Pracownicy zostawieni sami sobie

Od lipca 2024 roku minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiadała pilne prace nad regulacjami chroniącymi pracowników przed ekstremalnymi temperaturami. Po roku projekt wciąż nie obowiązuje, a nowe przepisy mają wejść w życie... dopiero 1 stycznia 2027 roku.

Tymczasem polscy pracownicy — w biurach, na budowach czy halach produkcyjnych — zmagają się z tropikalnymi upałami bez prawnego wsparcia. Dziś w przepisach BHP nie ma jasno określonej maksymalnej temperatury pracy, a obowiązek zapewnienia wody czy przerw jest ograniczony.

Nowy projekt zakłada m.in.:

maksymalną temperaturę pracy: 35°C w pomieszczeniach, 32°C na otwartej przestrzeni,

obowiązek działań organizacyjnych już od 28°C (wewnątrz) i 25°C (na zewnątrz),

zakaz pracy powyżej progów – ale tylko chwilowy, czyli gdy temperatura faktycznie przekracza próg w danym momencie, nie przez cały dzień.

Ale są haczyki:

wyjątki m.in. dla służb mundurowych, pracowników opieki nad dziećmi i zawodów z Kodeksu pracy,

klauzula „jeśli względy technologiczne na to nie pozwalają” – potencjalna furtka dla wielu pracodawców,

brak mechanizmu reagowania na prognozy – tylko faktyczne pomiary mają znaczenie.

Frustracja związków zawodowych

– Co roku mówimy o potrzebie zmiany przepisów. A rząd nadal nic nie zrobił – komentuje Grzegorz Sikora z Forum Związków Zawodowych. – Może zdążą do kolejnej rekonstrukcji rządu – dodaje z przekąsem.

Jak to wygląda w innych krajach Europy?

Polska wypada blado:

Austria – przerwanie pracy przy 32,5°C, zwolnienie z wynagrodzeniem,

Hiszpania – 17–27°C dla pracy biurowej, precyzyjne limity dla pracy fizycznej,

Finlandia – maks. 50 minut pracy na godzinę powyżej 28°C,

Cypr – zakaz ciężkich prac na zewnątrz między 12:00–16:00 przy upałach,

Niemcy – obowiązkowe działania już od 26°C, a powyżej 35°C miejsce pracy musi być specjalnie przystosowane.

Wypadki przy pracy

W 2023 roku doszło do ponad 68 tys. wypadków przy pracy, głównie w regionach przemysłowych i w branżach narażonych na upały, takich jak górnictwo, gospodarka odpadami czy budownictwo.