Wielka afera związana z podsłuchiwaniem całej opozycji i nieprzychylnych dziennikarzy okazała się fake news opozycji, aby wytworzyć przed wyborami atmosferę strachu i dyktatorskie zapędy ówczesnego rządu. Jak donosi Rzeczpospolita, CBA dysponowała jedynie dwoma komputerami w głównej siedzibie, gdzie był zainstalowany Pegasus. Co więcej, nie mógł ingerować w zawartość telefonu, a sądy świadomie dawały zgodę na inwigilację szyfrowanych komunikatorów.