Zamknij

Polski sąd nie zgodził się na ekstradycję Ukraińca podejrzanego o wysadzenie Nord Stream

. 11:39, 18.10.2025 Aktualizacja: 19:33, 18.10.2025
Skomentuj

W piątek, 17 października 2025 r., sąd okręgowy w Warszawie podjął decyzję o odmowie ekstradycji do Niemiec obywatela Ukrainy, 46-letniego Wołodymyr Z. (czasem podawanego jako Zhuravlov lub Z.), który był poszukiwany na podstawie europejskiego nakazu aresztowania wydanego przez Niemcy w związku z podejrzeniem udziału w sabotażu rurociągu Nord Stream 1 i 2 w 2022 r. 

Podejrzany został zatrzymany w Polsce 30 września 2025 r. w związku z niemieckim wnioskiem o jego wydanie. Niemiecka prokuratura zarzuca mu m.in. udział w grupie, która użyła jachtu do podłożenia ładunków wybuchowych przy duńskiej wyspie Bornholm. Sąd argumentował, że przedłożone przez Niemcy materiały dowodowe są niewystarczające oraz że zdarzenie miało miejsce w wodach międzynarodowych, co budzi wątpliwości co do jurysdykcji niemieckiej.

Sędzia podniósł, iż czyn mógł być rozumiany jako działanie wojenne (w „sprawiedliwej wojnie”) Ukrainy przeciw Rosji, co – zdaniem sądu – może wyłączać odpowiedzialność indywidualną.

Znaczenie i implikacje

Decyzja sądu wywołuje liczne pytania i budzi kontrowersje zarówno w wymiarze prawnym, jak i politycznym:

  • Podkreśla ona napięcia między Polską a Niemcami w zakresie współpracy sądowej i wymiany informacji w sprawach międzynarodowych.
  • Wskazuje na problem, że nawet przy europejskim nakazie aresztowania, sądy krajowe mają szeroki zakres sprawdzania zgodności extradicyjnej procedury oraz wyższych praw gwarantowanych konstytucyjnie i międzynarodowo (np. prawo do sądu, kwestia jurysdykcji).
  • W aspekcie geopolitycznym decyzja może być odbierana jako sygnał, że Polska – mimo formalnych zobowiązań – uwzględnia także własne interesy bezpieczeństwa i relacji z Ukrainą oraz stanowisko rządu w sprawie Nord Stream.

Decyzja może wpłynąć na dalsze prowadzenie śledztwa niemieckiego, a także debatę o tym, jak traktować czyny, które dokonane zostały w ramach konfliktu zbrojnego lub w jego kontekście (tu: wojna Rosji z Ukrainą).

Co dalej?

Niemieckie władze mogą odwołać się od decyzji polskiego sądu lub próbować innych środków prawnych. Polska prokuratura może kontynuować swoje własne postępowanie w sprawie Nord Stream, choć podejrzany w tej sprawie został zwolniony. Sprawa podkreśla potrzebę większej transparentności międzynarodowej współpracy sądowej, szczególnie w spektakularnych procesach sabotażu o implikacjach energetycznych i międzynarodowych.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%