Do czerwca Levi Strauss wygasi produkcję w swoim zakładzie w Płocku. Fabryka producenta dżinsów działa w mazowieckim mieście od 31 lat.
Coraz bardziej wymagająca sytuacja na rynku pracy, stale rosnące koszty produkcji i dynamiczna ewolucja wymagań rynkowych – podaje powody swojej decyzji Levi Strauss.
Dalej producent dżinsów i właściciel kilku marek odzieżowych wskazuje, że w Płocku coraz trudniej było zatrudnić "wykwalifikowanych pracowników" i utrzymać pełną wydajność zakładu. Swoje robiły też wysoka inflacja i rosnące ceny energii.
(...) Firma pracuje nad całym łańcuchem dostaw, aby zapewnić elastyczność, zarządzać kosztami i wspierać długoterminowe cele strategiczne. W tym przypadku oznacza to szukanie bardziej pionowego modelu dla pracy, która była wykonywana w Płocku – wyjaśnia spółka w komunikacie cytowanym przez "PB".
Firma nie podała, ile osób zwolni. Podkreśliła, że po zamknięciu fabryki nadal będzie zatrudniać "ponad 250 osób" w 25 sklepach oraz w zespołach ds. handlowych i obsługi klientów.
Kolejne zwolnienia grupowe w Polsce jakie są sygnalizowane w całej Polsce w różnych branżach.
Jak podaje "PB" na koniec listopada 2022 r. (ostatni dostępny raport) firma zatrudniała w Polsce 987 osób. Natomiast w informacjach dodatkowych do sprawozdania dodawała, że bezpośrednio i pośrednio produkcją zajmuje się ok. 700 zatrudnionych.
Ze wspomnianego raportu wynika, że w roku finansowym 2022 Levi wypracowało w Polsce 222,9 mln przychodów. To o 15 proc. więcej niż w 2021 r. Zarazem w tym okresie odnotowało 5,1 mln zł zysku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz