Unia Europejska od lat podejmuje działania na rzecz równouprawnienia płci, czego dowodem jest strategia na lata 2020–2025. Mimo wielu przełomowych inicjatyw postęp w eliminowaniu różnic w zatrudnieniu i wynagrodzeniach wciąż jest nierównomierny, a skala przemocy wobec kobiet niepokojąco rośnie. Według danych Komisji Europejskiej co trzecia kobieta powyżej 15. roku życia doświadczyła przemocy fizycznej lub seksualnej, a 20% kobiet padło ofiarą przemocy domowej. W odpowiedzi na te wyzwania, w 2024 roku przyjęto pierwszą w historii dyrektywę dotyczącą zwalczania przemocy wobec kobiet.
Nowe przepisy wprowadzają mechanizmy ochrony ofiar, ułatwiają dostęp do pomocy prawnej i psychologicznej, a także upraszczają procedury przesłuchań. Dyrektywa penalizuje przymusowe małżeństwa, okaleczanie żeńskich narządów płciowych oraz inne formy przemocy motywowanej płcią. Państwa członkowskie zobowiązano do zapewnienia odpowiedniego wsparcia dla ofiar oraz systematycznego gromadzenia danych na temat skali przemocy wobec kobiet.
Unia Europejska koncentruje się głównie na ogólnych ramach prawnych dotyczących ochrony kobiet przed przemocą, ale nie zawsze wnika w szczegóły dotyczące tego, w jakich społecznościach przemoc jest najbardziej rozpowszechniona i kto jest jej sprawcą. Jest to często kwestia politycznie wrażliwa, ponieważ mogłoby to prowadzić do stygmatyzacji określonych grup społecznych, etnicznych czy kulturowych.
Pojawia się jednak pytanie, czy dążenie do pełnej równości obejmie również przepisy dotyczące warunków pracy i bezpieczeństwa w zawodach tradycyjnie zdominowanych przez mężczyzn.
Kobiety będą musiały podnosić większe ciężary jak i wykonywać najcięższe prawce jak praca na przodku w kopalni, na wydziałach gorących w hutach, czy w innych niebezpiecznych i trudnych zawodach z powodu równouprawnienia?
Czy unijne regulacje wpłyną na zmiany w przepisach BHP, umożliwiając kobietom równy dostęp do pracy w sektorach uznawanych za ekstremalnie wymagające, takich jak górnictwo podziemne, hutnictwo (wydziały „gorące”), połowy w ekstremalnych warunkach klimatycznych czy nurkowanie głębinowe?
Obecnie w wielu krajach prawo pracy zawiera przepisy ograniczające zatrudnienie kobiet w niektórych zawodach ze względu na ich bezpieczeństwo i specyfikę obciążeń fizycznych. Przykładem jest Polska, gdzie do 2014 roku obowiązywał zakaz pracy kobiet pod ziemią. Wprowadzenie pełnego równouprawnienia w tym zakresie wymagałoby rewizji norm BHP, technologii ochrony pracowników oraz zmiany podejścia do szkolenia i adaptacji warunków pracy.
Jeśli Unia Europejska rzeczywiście dąży do pełnej równości, konieczna może być analiza, czy niektóre ograniczenia nie są już przestarzałe i czy odpowiednie środki ochrony mogłyby umożliwić kobietom bezpieczne wykonywanie pracy w sektorach tradycyjnie zarezerwowanych dla mężczyzn. W przyszłości możliwe jest dalsze dostosowanie regulacji, aby kobiety miały rzeczywistą możliwość wyboru swojego miejsca pracy bez barier prawnych i społecznych.
Mapa drogowa na rzecz praw kobiet wskazuje na potrzebę działania na rzecz wyrównywania szans zatrudnienia kobiet oraz zapewnienie im odpowiednich warunków pracy. W 2023 roku zatrudnienie kobiet w UE przekroczyło po raz pierwszy poziom 70 proc. i rosło szybciej niż w przypadku mężczyzn.
– Staramy się wyrównać płace, czyli lukę płacową, aby kobiety zarabiały tyle samo, co mężczyźni. Jest też dyrektywa mająca na celu zrównanie stanowisk menedżerskich, stanowisk kierowniczych dla kobiet i mężczyzn, czyli firmy, które mają powyżej 150 pracowników, muszą raportować corocznie, jak wywiązują się z tych przepisów. To ma ogromne znaczenie, bo dzięki tym przepisom kobiety naprawdę mogą być traktowane na równych prawach z mężczyznami – przekonuje europosłanka Jagna Marczułajtis-Walczak.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz