W ostatnich dniach mainstreamowe media oraz politycy Koalicji Obywatelskiej rozpętali nagonkę wymierzoną w Karola Nawrockiego — kandydata na urząd Prezydenta RP i głównego konkurenta Rafała Trzaskowskiego. Przekaz był prosty i chwytliwy: rzekomo Nawrocki miał „przejąć mieszkanie” kosztem starszego człowieka, pana Jerzego. Dziś fakty są jasne i bezsporne: to bezczelna manipulacja i element brudnej kampanii.
Prawda jest zupełnie inna. Karol Nawrocki najpierw wsparł pana Jerzego, przekazując środki na wykup mieszkania, co umożliwiło starszemu mężczyźnie zabezpieczenie swojej sytuacji mieszkaniowej. Dopiero później, zgodnie z wolą i zapisami aktu notarialnego, nabył nieruchomość za kwotę 120 tys. zł, co potwierdzają urzędowe dokumenty. Co ważne — transakcja była całkowicie transparentna i nie została zakwestionowana przez żadną ze służb ochrony państwa.
Do dziś pan Jerzy pozostaje głównym lokatorem, a Karol Nawrocki nie tylko nie korzysta z mieszkania, ale w dalszym ciągu opłaca jego utrzymanie. Trudno więc mówić o jakimkolwiek „przejęciu” — mamy raczej do czynienia z aktem pomocy i odpowiedzialności.
Kampania prezydencka wchodzi w fazę brutalnych i nieczystych zagrań. Służby oraz media sprzyjające obecnej władzy zostały uruchomione, aby za wszelką cenę osłabić Karola Nawrockiego — kandydata, który realnie zagraża Rafałowi Trzaskowskiemu.
Polacy zasługują na prawdę, a nie polityczną hucpę. Przeciwnicy wiedzą, że nie poradzą sobie merytorycznie, dlatego sięgają po kłamstwa i insynuacje z wykorzystaniem służb.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz