Zamknij

Czy PSL tworzy państwową kancelarię prawną dla rekinów biznesu” za 32 miliony rocznie?

10:07, 10.07.2025 Aktualizacja: 10:12, 10.07.2025
Skomentuj

Niespełnione zapowiedzi legislacyjne dotyczące przedsiębiorców.

W ostatnich latach wielokrotnie pojawiały się publiczne zapowiedzi przedstawicieli władz dotyczące zmian mających na celu realne wsparcie dla przedsiębiorców. Niestety, mimo wcześniejszych deklaracji, do dziś nie zostały zrealizowane kluczowe postulaty środowiska gospodarczego.

Zapowiadany powrót do ryczałtowej składki zdrowotnej (tak, jak przed tzw. Polskim Ładem) – rozwiązania prostego i przewidywalnego – do dziś nie został wprowadzony, mimo że oczekuje na niego ogromna część przedsiębiorców. Podobnie sprawa wygląda w przypadku postulatu dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców – również i tutaj mimo wcześniejszych deklaracji brakuje konkretnych działań legislacyjnych.

W ramach tzw. wakacji składkowych wprowadzono co prawda miesięczne zwolnienie z opłacania składek ZUS, jednak należy podkreślić, że jest to rozwiązanie doraźne, które nie spełnia obietnic złożonych przedsiębiorcom.

Dodatkowo, zapowiadane odciążenie mikroprzedsiębiorców z obowiązku opłacania wynagrodzenia chorobowego za pierwsze dni nieobecności pracownika, poprzez przeniesienie tego obowiązku na ZUS, również nie zostało dotychczas zrealizowane.

 

Stanowisko w sprawie projektu ustawy z dnia 1 lipca 2025 r. o zmianie ustawy o Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców oraz niektórych innych ustaw[2].

W dniu 1 lipca 2025 r. przedstawiono projekt ustawy o zmianie ustawy o Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców oraz niektórych innych ustaw (za projekt osobiście odpowiada Pan Krzysztof Paszyk, Minister Rozwoju i Technologii), który – wbrew wcześniejszym zapowiedziom – de facto osłabia systemową ochronę sektora MŚP w Polsce.

Należy przypomnieć, że już w 2017 roku, podczas prac nad powołaniem instytucji mającej stać na straży praw przedsiębiorców, pierwotna propozycja zakładała utworzenie Rzecznika wszystkich Przedsiębiorców. Jednak po licznych głosach krytycznych i uwagach ekspertów oraz środowisk reprezentujących mniejszych przedsiębiorców, ostatecznie zawężono zakres działania Rzecznika wyłącznie do sektora mikro, małych i średnich przedsiębiorców, co znalazło uzasadnienie w ich specyficznej pozycji rynkowej oraz ograniczonych możliwościach oddziaływania na proces legislacyjny.

Już wtedy podkreślano, że zbyt szerokie ujęcie mandatu Rzecznika mogłoby prowadzić do dominacji interesów dużych przedsiębiorstw, które i tak dysponują istotnymi narzędziami wpływu – m.in. poprzez rozbudowane struktury lobbingowe, organizacje pracodawców czy bezpośrednie relacje z decydentami. Uczestnictwo przedstawicieli dużych firm w konferencjach, wydarzeniach branżowych czy galach z udziałem ministrów, posłów czy senatorów stanowi realny przykład takiego wpływu. Tymczasem Rzecznik MŚP miał być przeciwwagą dla tej nierównowagi – instytucją wspierającą tych, którzy tego wsparcia naprawdę potrzebują.

W 2025 roku nie nastąpiła zasadnicza zmiana w strukturze gospodarki ani relacjach instytucjonalnych, która uzasadniałaby otwarcie Biura Rzecznika MŚP na duże przedsiębiorstwa. Jak wskazano w Ocenie Skutków Regulacji dołączonej do projektu – w Polsce funkcjonuje jedynie ok. 3,9 tys. dużych przedsiębiorstw, podczas gdy sektor MŚP stanowi ok. 99% ogółu podmiotów gospodarczych – to ponad 3,4 mln firm (w tym ok. 2,6 mln aktywnych w CEIDG i ok. 700 tys. wpisanych do KRS).

Rodzi się zatem fundamentalne pytanie: czy 3,9 tys. dużych przedsiębiorców naprawdę potrzebuje „państwowej kancelarii prawnej dla bardzo dużych rekinów biznesu”, finansowanej z budżetu państwa kosztem 32 milionów złotych rocznie? Czy obecne władze powinny redefiniować instytucję, która powstała z myślą o wyrównywaniu szans mniejszych podmiotów, na rzecz tych, którzy mają znaczną siłę rynkową i organizacyjną?

Nie kwestionuję potrzeby technicznego doprecyzowania niektórych przepisów w ustawie o Rzeczniku MŚP (sam wiele razy takie propozycje składałem w latach 2019-2024 i część właśnie została zaimplementowana do porządku prawnego, a niektóre jeszcze czekają) – takie prace są zawsze możliwe i potrzebne. Jednak w mojej ocenie zmiany o charakterze strukturalnym, poszerzające zakres działania Rzecznika na duże przedsiębiorstwa, godzą w pierwotny cel tej instytucji i nie znajdują uzasadnienia w realiach polskiego rynku.

Apeluję o powrót do pierwotnych założeń ustawy i ochronę Rzecznika, jako głosu tych, którzy realnie potrzebują reprezentacji – mikro, małych i średnich przedsiębiorców, stanowiących fundament polskiej gospodarki.

Zmiana limitu wydatków z budżetu państwa na realizację zadań z 18 000 000 do 32 000 000 rocznie.

Projekt ustawy przewiduje również podniesienie limitów wydatków z budżetu państwa (czyli podatników) przeznaczonych na wykonywanie zadań Rzecznika w latach 2026-2027 – z poziomu 18 000 000 zł do poziomu 35 200 000 zł w 2026 r. oraz z poziomu 18 000 000 zł do poziomu 32 000 000 zł w 2027 r.

Biorąc pod uwagę, że budżet Rzecznika jest finansowany z części budżetowej 20 – gospodarka niezbędne będzie podniesienie limitu dla tej części budżetowej o 17,2 mln zł w 2026 r. oraz o 14 mln zł w 2027 r.

Należy zauważyć, że w latach 2018-2023 r. wydatki Biura Rzecznika MŚP (pomimo przyznanego limitu 18 000 000 zł rocznie) wynosiły:

  • 2018 r. 1 663 640,84 zł.
  • 2019 r. 8 242 093,27 zł.
  • 2020 r. 9 593 273,61 zł.
  • 2021 r. 11 828 314,64 zł.
  • 2022 r. 12 406 661,28 zł.
  • 2023 r. 13 063 973,43 zł.

W 2024 r. (od czerwca nowy Rzecznik MŚP) wydatki wyniosły: 16 996 805,20 zł z jednoczesnym przekroczeniem wydatków bieżących jednostki o blisko pół miliona złotych.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%