Zamknij

Kołodziejczak, do dymisji!

14:22, 11.02.2024 . Aktualizacja: 14:55, 11.02.2024
Skomentuj

W piątek rozpoczął się protest rolników blokada wszystkich przejść granicznych Polski z Ukrainą wraz z blokadami dróg i autostrad na terenie całego kraju organizowana przez szereg organizacji rolniczych, w tym Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych „Solidarność” oraz Oszukana Wieś oraz OPZZ.

- Nasza cierpliwość się wyczerpała. Stanowisko Brukseli z ostatniego dnia stycznia 2024 roku jest dla całej naszej społeczności rolniczej nie do przyjęcia. Dodatkowo bierność władz Polski i deklaracje współpracy z Komisją Europejską oraz zapowiedzi respektowania wszystkich decyzji Komisji Europejskiej w sprawie importu płodów rolnych i artykułów spożywczych z Ukrainy nie pozostawia nam innego wyboru jak ogłosić strajk generalny - informował związek w komunikacie.

W wielu polskich miastach emocje sięgnęły zenitu.

W Bydgoszczy wobec rolników, którzy chcieli wejść do Urzędu Wojewódziego aby rozmawiać z wojewodą  jako przedstawicielem rządu użyto gazu i nie wpuszczono ich do  urzędu.

Jedna z rolniczek, która przybyła na miejsce manifestacji wyjaśniła powody swojej motywacji.

- Jesteśmy tutaj, ponieważ nie godzimy się na to, co się obecnie dzieje u nas w kraju. Za dużo jest napływu wszelkiego materiału zza granicy, przez to padają tutaj nasze gospodarki, szczególnie te mniejsze, bo te większe są dobrze dofinansowywane - tłumaczyła.

- I tak naprawdę jesteśmy po to, żeby walczyć o swoje. Tutaj nie chodzi o to, żeby walczyć ze społeczeństwem, jak niektórzy myślą, albo że nie doceniamy tego, co i tak od państwa mamy, ale tak naprawdę dużo osób nie wie, co się u nas naprawdę dzieje. Wszystko jest zagłuszane mediami, szumem politycznym. Jesteśmy po to, żeby coś zmienić dla siebie i żyć godnie, bo my naprawdę pracujemy cały rok na okrągło, nie mamy przerw, nie mamy urlopów, żeby ludzie mieli pożywienie - dodawała kobieta.

 

 

Protestujący rolnicy o Kołodziejczaku: "Baranie, do dymisji"

- Szanowni rolnicy, wczoraj z ust wiceministra Kołodziejczaka padły słowa, że na drogi wychodzą amatorzy. Panie Kołodziejczak, powiem krótko: Baranie puknij się w ten łeb! Ci amatorzy w setkach i tysiącach innych miejsc w Polsce pomogli ci dojść tam, gdzie jesteś dzisiaj - zauważył. 

- Kołodziejczak, do dymisji! Kołodziejczak, do dymisji!

- skandowali obecni na miejscu.

Dostało się także premierowi Donaldowi Tuskowi, któremu wytknięto brak zaangażowania. 

- Dzisiaj Donald Tusk, w tak krytycznym momencie, jaki mamy jeśli chodzi o największą gałąź gospodarczą tzn. rolnictwo pojechał na narty! 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%