Zamknij

Kryzys w branży stalowej. Przedsiębiorcy: huty już się zwijają

11:48, 14.09.2024 . Aktualizacja: 11:49, 14.09.2024
Skomentuj

Obserwujemy niepokojące oznaki stałego pogarszania sytuacji w branży stalowej, zagrażającego przetrwaniu i transformacji producentów stali i ich kluczowych klientów w Europie, takich jak sektor motoryzacyjny — alarmuje Europejskie Stowarzyszenie Producentów Stali Eurofer.

— Ryzyko deindustrializacji w Europie nigdy nie było bardziej widoczne niż dzisiaj. Najnowsze wiadomości z Niemiec oraz Europy Środkowo-Wschodniej to tylko czubek góry lodowej, przed którą ostrzegaliśmy od dekady, a która obecnie wpływa nie tylko na rynek stali, ale także na kluczowe łańcuchy wartości, takie jak motoryzacja i energetyka wiatrowa. Sytuacja jest ekstremalna: zarówno przemysł, jak i proces dekarbonizacji są zagrożone — skomentował Axel Eggert, dyrektor generalny Eurofer.

Polscy przedsiębiorcy już odczuwają skutki pogorszenia sytuacji w branży stalowej.

— Niewiele ponad miesiąc temu sąd ogłosił upadłość huty Liberty Częstochowa, niepewną przyszłość ma Celsa Ostrowiec, ArcelorMittal wygasił koksownię w Krakowie, więc huty w Polsce nie tyle będą się zwijać, co już się zwijają. Generalnie sytuacja na całym rynku europejskim jest nieciekawa, natomiast u nas jest jeszcze gorzej niż w UE — podkreśla Wojciech Błach, współwłaściciel hurtowni stali Mizopol, w komentarzu dla Business Insidera.

Zauważa, że stal ma strategiczne znaczenie dla każdej współczesnej gospodarki. — Dlatego uważam, że absolutnie nie możemy sobie pozwolić na wypychanie jej produkcji poza nasze granice. Na ten moment zaliczamy regres i nic nie wskazuje, by w najbliższych miesiącach miało się to zmienić. Dodatkowo na rynku panują negatywne nastroje, ponieważ spadkowy trend cenowy utrzymuje się wyjątkowo długo, a na horyzoncie nie widać czynnika, który miałby go odwrócić, co w kontekście rosnących kosztów jest wyjątkowo dotkliwe — wyjaśnia Błach.

Jak podaje Eurofer, w I kwartale 2024 r. zużycie stali w UE spadło rok do roku o 3,1 proc., osiągając całkowitą wielkość 31,9 mln ton. Eksperci spodziewają się wzrostów w całym 2024 r., jednak wolumeny pozostaną poniżej poziomów sprzed pandemii. Eurofer przewiduje, że zużycie stali będzie odradzać się w wolniejszym tempie, niż wcześniej szacowano, zarówno w 2024 r. (+1,4 proc.), jak i w 2025 r. (+4,1 proc.).

W Polsce produkcja stali w ostatnim czasie mocno się skurczyła — w 2023 r. spadła aż o 13 proc. rok do roku, do 6,4 mln ton. Produkcja w całej UE tąpnęła w tym czasie o 7 proc.

Zdaniem stowarzyszenia europejski plan dla przemysłu, obejmujący szybkie i radykalne środki w polityce przemysłowej, energetycznej i handlowej UE, jest ostatnią szansą na ochronę europejskiego przemysłu "przed tanim importem napędzanym nieuczciwymi praktykami handlowymi państw trzecich, nadwyżką mocy produkcyjnych i niższymi ambicjami klimatycznymi". Przedsiębiorcy oczekują wprowadzenia tzw. granicznego podatku węglowego, który nie pozwoli na import do UE stali z krajów, które nie ponoszą kosztów ochrony klimatu. Fabryki potrzebują też taniej, czystej energii i rynku zbytu dla ekologicznych produktów wytwarzanych w UE, aby wesprzeć transformację.

— Albo otrzymamy solidną umowę Clean Industrial Deal, albo Europa nieuchronnie stanie się muzeum przemysłowym napędzanym przez chińskie i amerykańskie czyste technologie — ostrzega Axel Eggert, dyrektor generalny Eurofer.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%