Parlament Europejski zatwierdził ponad 116 mln euro pomocy z Funduszu Solidarności UE na likwidację szkód powodziowych w dwóch krajach UE. Nie głosowano w sprawie Polski i innych krajów Europy Środkowej dotkniętych wrześniową powodzią.
Pieniądze, które rozdysponowano to 116 031 553 euro. Z tej kwoty 112,1 mln euro dostaną Niemcy, które powódź nawiedziła w maju 2024 r. 4 mln euro trafią do Włoch. Powódź w Dolinie Aosty miała miejsce w czerwcu 2024 r.
Unijna pomoc ma pokryć część kosztów naprawy uszkodzonej infrastruktury, ochrony dziedzictwa kulturowego i oraz prac porządkowych.
Eurodeputowani wyrazili „najgłębszą solidarność ze wszystkimi ofiarami, ich rodzinami i wszystkimi osobami dotkniętymi niszczycielskimi powodziami w Niemczech i Włoszech, a także z władzami krajowymi, regionalnymi i lokalnymi zaangażowanymi w działania pomocowe”.
Pakiet pomocowy został zatwierdzony 660 głosami za, 11 głosami przeciw i 4 wstrzymującymi się.
Europosłowie nie głosowali w sprawie Polski i innych krajów Europy Środkowej, które ucierpiały w czasie powodzi we wrześniu 2024 r. Już w połowie września Polska zgłosiła chęć skorzystania z Funduszu Solidarności, ale do dziś nie złożyła wniosku z wyceną strat. Ma na to 12 tygodni (termin wkrótce mija), następnie wniosek będzie oceniony przez KE i poddany głosowaniu w Parlamencie Europejskim.
Polska bez pomocy
Donald Tusk po krótkiej twardej rozmowie z Ursulą von der Leyen, obiecał powodzianom pomoc w wysokości 5 mld zł. Tylko, że jak się okazuje rząd nie złożył dotąd wniosku o pomoc.
Jak dotąd pomoc ze strony UE ograniczyła się do deklaracji szefowej KE Ursuli von der Leyen, że przewidziane dla Polski pieniądze z Funduszu Spójności (tradycyjne dopłaty) można będzie wydać na powodzian, zamiast na zapowiedziane wcześniej cele.
Od momentu powstania w 2002 r. z Funduszu Solidarności wypłacono 8,6 mld euro dotkniętym kataklizmami krajom członkowskim i kandydującym do UE.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz