Jak informuje łódzka GW do Komisji Europejskiej przekazano plan wygaszania elektrowni Bełchatów. Polska w zamian ma otrzymać wsparcie finansowe w wysokości 396,5 mln euro na przeprowadzenie sprawiedliwej transformacji, z czego aż 370 mln euro pochłonie region Bełchatowa bazującego na węglu. Kopalnia oraz elektrownia dają prąd całej Polsce, ale przede wszystkim pracę około 5 tys. mieszkańcom.
Działania musimy podjąć już teraz, żeby nie pozostać w tyle, żeby transformacja była sprawiedliwa, żeby nikt zatrudniony w kopalni i elektrowni nie został pozbawiony pracy. Na problem trzeba spojrzeć szerzej, bo to nie jest tylko zmiana jednego źródła energii na inne
– komentuje Anita Sowińska, podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
Czasu zostało niewiele dodają ekolodzy
Eko transformacja po myśli sąsiadów Polski.
Już do 2026 r. zakończyć ma się wydobycie węgla w polu Bełchatów, zaś w polu Szczerców – do 2038 r. Do końca grudnia 2030 r. ma zostać zgłoszone wyłączenie jednego z bloków elektrowni, a do 2036 r. wyłączone mają zostać kolejne. To wszystko sprawi, że do 2030 r. spadnie emisja dwutlenku węgla z 30,1 mln ton do 6,9 mln ton.
Mówi się o spadku produkcji CO2 ale to wiąże się także z ogromnym spadkiem produkcji prądu. W 2020 r. było to 27,4 TWh, a w 2030 r. ma być już tylko 6,9 TWh. Spadnie też wydobycie – cztery lata temu wyniosło 34,8 mln ton, natomiast cel na 2030 r. to 8,4 mln ton.
A za tym pójdą zwolnienia grupowe pracowników obu firm.
Straty w produkcji prądu łatać mają odnawialne źródła energii. Część z inwestycji ma zostać zrealizowana już do końca 2026 r., z puli 5 mld euro z KPO, a do 2030 r. powinny zostać ukończone te prowadzone na terenach powydobywczych.
W raporcie Polskiego Instytutu Ekonomicznego o przyszłości regionu po zamknięciu kopalni węgla brunatnego i elektrowni w Bełchatowie zaznaczono, że moc zainstalowana w fotowoltaice i energetyce wiatrowej w regionie bełchatowskim do 2030 r. ma zwiększyć się 14-krotnie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz