Jak wynika z raportu opublikowanego w poniedziałek przez GUS, obroty ładunkowe w portach morskich w 2024 r. wyniosły 124,2 mln ton, czyli o 8,9 proc. mniej niż w 2023 r.
Największe spadki odnotowano w portach w Szczecinie (o 16,1 proc.), Gdańsku (o 11 proc.) i Gdyni (o 10 proc.). Z kolei wzrosty przeładunków miały miejsce w Policach (o 39,2 proc.) oraz Świnoujściu (o 3,5 proc.).
"Udział poszczególnych portów w obrotach ogólnokrajowych w 2024 r. kształtował się następująco: Gdańsk – 57,2 proc., Gdynia – 18,7 proc., Świnoujście – 14,8 proc., Szczecin – 8 proc., Police – 0,9 proc. oraz pozostałe porty – 0,4 proc."
- czytamy w opracowaniu GUS.
A to nie koniec złych informacji dla portu w Gdańsku. W 2025 roku Maersk przestanie obsługiwać bezpośrednie połączenia kontenerowe z Azji do portu Baltic Hub w Gdańsku. Rolę głównych hubów przeładunkowych przejmą porty niemieckie. To efekt połączenia sił Maerska z Hapag-Lloyd, niemieckim potentatem na rynku transportu morskiego.
Największy udział w strukturze obrotów ładunkowych miały ładunki masowe ciekłe, które odpowiadały za 44,4 proc. obrotów (w tym ropa naftowa i jej produkty - 38,3 proc.).
Z raportu GUS wynika też, że obroty krajowe wyniosły 4,4 mln ton i były o 25,4 proc. wyższe niż w 2023 r., jednak w obrotach międzynarodowych odnotowano spadek o 9,8 proc., do poziomu 119,8 mln ton. Ładunki przewożone między polskimi portami a portami Europy stanowiły 63 proc. całości międzynarodowych obrotów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz