Sztum. Czy starostwo ryzykowało życiem mieszkańców? Szokująca prawda o niedostosowanym budynku!

Sytuacja związana z budynkiem dawnej stołówki ZOZ w Sztumie i decyzją o eksmisji mieszkańców budzi wiele kontrowersji. Kluczowe jest tutaj powołanie się starostwa na decyzję administracyjną Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej, nakazującą dostosowanie obiektu do obowiązujących przepisów przeciwpożarowych do 31 grudnia 2025 r. Jednak, jak się okazuje, formalną podstawą działań nie jest decyzja straży pożarnej, lecz protokół z czynności kontrolno-rozpoznawczych sporządzony 30 września 2024 r.

Nieprawidłowości wykazane w kontroli

W wyniku kontroli ujawniono osiem nieprawidłowości, z czego dwie wynikają z braku realizacji wcześniejszych zaleceń pokontrolnych przez starostwo jako właściciela budynku. Dotyczą one:

Niewykonania zaleceń związanych z instalacją wodociągową przeciwpożarową ze stycznia 2024r.

Nieprzeprowadzenia badań przewodów kominowych.

Inne istotne uchybienia to:

Brak urządzeń zabezpieczających przed zadymieniem lub systemów usuwania dymu i gazów pożarowych.

W budynku znajdował się tylko jeden działający hydrant (o średnicy 25 mm z wężem długości 20 m), natomiast pozostałe (o średnicy 52 mm) były niesprawne z powodu uszkodzeń lub braków osprzętu.

Zbyt długa droga dojścia do klatek z ostatnich mieszkań.

Czy starostwo bagatelizowało zagrożenie?

Pojawia się uzasadnione pytanie, czy starostwo miało świadomość zagrożeń wynikających z niespełniania norm przeciwpożarowych i czy zaniedbania te były celowe? Mieszkańcy budynku płacili regularnie czynsz, więc oczekiwali, że obiekt będzie bezpieczny i odpowiednio zarządzany. Jednak zamiast podjęcia działań naprawczych, starostwo zdecydowało się na wykorzystanie raportu jako podstawy do eksmisji.

Starosta tłumaczy, że budynek nigdy nie powinien pełnić funkcji mieszkalnych bez odpowiednich zabezpieczeń przeciwpożarowych. Jednak należy pamiętać, że obiekt ten powstał niemal 100 lat temu, a po II wojnie światowej został zaadaptowany na hotel dla pielęgniarek. Była to decyzja władz, mająca zapewnić mieszkania dla młodych kobiet z różnych regionów Polski, które podejmowały pracę w szpitalu w Sztumie.

 Władze sprzed wielu, wielu lat potrafiły zorganizować miejsca zamieszkania, by wspierać lokalną służbę zdrowia, podczas gdy obecne, zamiast przeprowadzić modernizację budynku zgodnie z zaleceniami, zdecydowało się na przeniesienie odpowiedzialności na straż pożarną. Trudno nie zauważyć, że taka decyzja prowadzi do eksmitowania starszych, często schorowanych osób, które przez lata traktowały budynek jako swój dom.

Niepokój budzi fakt, że władze wybrane demokratycznie, które powinny dbać o interesy mieszkańców, nie podjęły działań mających na celu poprawę bezpieczeństwa, a ich decyzje mogą prowadzić do pozbawienia ludzi dachu nad głową.