Do tajemniczego zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę. Na pole kukurydzy w miejscowości Osiny w powiecie łukowskim spadł niezidentyfikowany obiekt, a następnie eksplodował. W kilku domach zostały wybite szyby, nikt nie odniósł obrażeń.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o godzinie 2 w nocy. Na miejscu znaleźli nadpalone szczątki metalowe i plastikowe o różnej wielkości, porozrzucane w promieniu kilkudziesięciu metrów.
Czesław Mroczek, wiceszef MSWiA, powiedział na antenie Polskiego Radia, że na miejscu zdarzenia działają służby – policja i ABW, które współpracują z wojskiem. Zapowiedział, że jeszcze dziś zostanie opublikowany komunikat dotyczący tego, co się stało.
– Jeszcze nie zostało dokładnie ustalone, z czym mieliśmy do czynienia. Nie ma oczywiście żadnego niebezpieczeństwa dla pobliskich mieszkańców – przekonywał wiceminister.
Osiny, lubelszczyzna, ok. 100 km od granicy z Ukrainą. Policja odnalazła nadpalone, metalowe i plastikowe szczątki. https://t.co/tdwN6vQ0cq pic.twitter.com/zz3D7Wmi2V
— 1 Star (@PawelSokala) August 20, 2025
Pytany, czy mógł to być rosyjski pocisk, Mroczek odpowiedział, że nie może teraz tego potwierdzić.
– W tej chwili nie ma na to wystarczających dowodów. Trwa postępowanie, pracują eksperci i oczywiście przekażemy opinii publicznej informacje – zapewnił.
Czy to oznacza, że przestrzeń powietrzna Polski jednak została naruszona?
Trudno uwierzyć, że jakiś domorosły "inżynier" w nocy testował własną konstrukcję drona, lub z opóźnieniem spadły kolejne szczątki rakiety Muska.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu nowysztum.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz