Zamknij

Wyższy VAT na żywność to początek podwyżek jakie już niebawem dotkną Polaków

16:31, 07.03.2024 . Aktualizacja: 16:53, 07.03.2024
Skomentuj

Wszystko wskazuje na to, że 1 kwietnia wzrośnie VAT na żywność. To nie jest żart, premier Donald Tusk przyznał, że rekomenduje takie rozwiązanie. Powód? Jak przekonuje żywność jest coraz tańsza.

Zerową stawkę VAT na podstawowe produkty żywnościowe wprowadzono w 2022 r., by uchronić portfele Polaków przed rosnącą inflacją. Taka niższa stawka obowiązuje tylko do 31 marca. Jaki będzie dalszy los zerowego VAT? Rząd do końca tygodnia a podjąć ostateczną decyzję w tej sprawie, jednak premier Donald Tusk ujawnił, co na ten temat sądzi.

VAT na żywność. "Notujemy rekordowo niskie ceny"

– Moja rekomendacja jest taka, aby wrócić do 5 proc. stawki VAT na żywność – mówił we wtorek premier Donald Tusk. Jak przekonywał, "możemy wrócić w każdej chwili do stawki zerowej, jeśli będą powody do takiego rozwiązania". – Sytuacja — jeśli idzie o ceny żywności — jest zaskakująco optymistyczna, z różnych powodów notujemy rekordowo niskie ceny niektórych produktów – stwierdził premier.

Tylko czy Polacy rzeczywiście odczuwają spadek sen produktów spożywczych?  Tak w wielu przypadkach są zmiany i ceny albo nie rosną lub delikatnie spadają ale idzie to w znaczącej mierze ze spadkiem gramatury towar, ale o tym nikt nic nie mówi.

VAT na żywność. Inflacja w drugiej połowie roku wzrośnie

Powrót do 5 proc. stawki VAT odbije się na cenach, bo takie produkty jak chleb, mąka, jaja, mięso, więdliny, nabiał, warzywa i owoce zdrożeją o 5 proc. Na podstawowych produktach podwyżka wyniesie kilka-kilkanaście groszy. Mogłoby się wydawać, że to nie tak dużo. Jednak tylko w tym roku z budżetu przeciętnej czteroosobowej rodziny wyparowałoby ok. 950 zł. – Kiedyś trzeba wrócić do podstawowej 5 proc. stawki VAT –wyjaśnia ekonomista Marek Zuber. – Choć powrót do tych wyższych stawek byłby mniej bolesny, gdyby inflacja była już na stałe na niskim poziomie. Jednak budżet państwa na 2024 r. jest bardzo napięty, może być potrzebna jego nowelizacja. Dlatego miliardy złotych z VAT są dla rządu bardzo istotne – dodaje ekspert. I jak podkreśla, powrót do wyższej stawki VAT sprawi, że inflacja w drugiej połowie będzie o wiele wyższa i może wynieść nawet 7 proc.

Salony kosmetyczne czekają na obniżkę VAT do 8 procent - na otarcie łez może panie będą miały troszkę tańsze usługi kosmetyczne, o ile jeszcze coś w portfelu zostanie po wyjściu ze sklepu spożywczego?

VAT na żywność to nie wszystko. Te opłaty też mają wzrosnąć

Sęk w tym, że w najbliższym czasie nie tylko na paragonach możemy zobaczyć wyższe kwoty, ale także mogą wzrosnąć inne opłaty.

Wyższe rachunki za prąd

Tylko do 30 czerwca będą zamrożone ceny prądu. Osłony mają objąć tylko osoby z najniższymi dochodami, pozostali będa płacić wyższe rachunki. Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska twierdzi, że opłata na rachunku nie powinna wzrosnąć o więcej niż o 30 zł miesięcznie.

Wyższe składki ZUS a miało być tak pięknie i prorozwojowo.

Ta zmiana już jest przesądzona. Osoby, które od niedawna pracują na swoim i opłacają niższe składki ZUS, naliczane od minimalnej pensji, od 1 lipca będą płacić więcej. To efekt drugiej w tym roku podwyżki płacy minimalnej. Składki w ramach tzw. Małego ZUS wynoszą obecnie 402,65 zł miesięcznie, od lipca będą już wynosić – 408,16 zł miesięcznie.

ZUS od umów zleceń. Obecnie w resorcie rodziny trwają intensywne prace nad wprowadzeniem składki od wszystkich umów zleceń. Obecnie zleceniobiorca, który równocześnie realizował dwie umowy zlecenia, płaci składki ZUS od pierwszej umowy (musi opiewać na co najmniej 4 tys. 242 zł brutto, czyli tyle, co płaca minimalna). Od drugiej umowy nie ma już obowiązku odprowadzania składek. Po zmianach wszystkie umowy cywilnoprawne miałyby zostać obowiązkowo objęte składkami, co oznacza, że zleceniobiorca otrzyma niższe wynagrodzenie na rękę, a zleceniodawca zapłaci wyższą kwotę składek. Co oznacza, że wypłata na rękę będzie o 200-300 zł niższa.

• Podatek od samochodów - to kolejny wymysł obecnej koalicji, aby mniej zamożnych zmusić do porzucenia własnego pojazdu na rzecz komunikacji miejskiej nawet często tej nie ekologicznej szczególnie podczas polskich zim. 

Resort klimatu pracuje nad przepisami, które zakładają wprowadzenie nowych opłat od kierowców. To jeden z kamieni milowych, jaki został zapisany w Krajowym Planie Odbudowy. Wiceminister Krzysztof Bolesta zapowiedział, że jednorazowa opłata rejestracyjna, uiszczana podczas rejestracji pojazdu, pojawi się w pierwszym kwartale 2025 r. Natomiast podatek od posiadania samochodu spalinowego pojawi się w 2026 r. Nie wiadomo, ile dokładnie miałyby wynieść, wstępnie mówiło się że podatek od aut spalinowych może wynieść 500 zł rocznie.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%