Rozpoczęły się prace nad realizacją projektu mającego zmienić obecne oblicze sztumskiego rynku pn. „Zagospodarowanie w błękitno-zieloną infrastrukturę terenu przy Placu Wolności w Sztumie”. Inwestycja realizowana jest w ramach Programu Fundusze Europejskie dla Pomorza 2021-2027, Priorytetu 2 – Fundusze europejskie dla zielonego Pomorza, Działania 2.11 Przystosowanie do zmian klimatu, poza obszarem metropolitalnym, i współfinansowana ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Celem zmian jest przywrócenie mu reprezentacyjnego charakteru i ożywienie przestrzeni, która od wielu lat budzi kontrowersje po nieudanej i kosztownej rewitalizacji.
Co obejmuje projekt?
Przedsięwzięcie zakłada rozwój tzw. błękitno-zielonej infrastruktury poprzez kompleksowe zagospodarowanie terenu przy Placu Wolności. Głównym celem jest likwidacja miejskiej wyspy ciepła oraz przeciwdziałanie skutkom suszy i gwałtownych opadów deszczu, które w ostatnich latach coraz częściej dotykają miasta.
W ramach projektu przewidziano m.in.:
Jak podkreśla inwestor, celem projektu jest zwiększenie odporności miasta na negatywne skutki zmian klimatu oraz poprawa jakości przestrzeni publicznej.
Całkowity koszt nowego przedsięwzięcia wynosi 1.215.124,84 zł z czego dofinansowanie wynosi 843.280,02 zł.
Rewitalizacja… po rewitalizacji, która nie wyszła. Plac Wolności znów zmienia oblicze
Warto jednak przypomnieć, że Plac Wolności był już 13 lat temu rewitalizowany, a inwestycja ta pochłonęła wiele milionów złotych ze środków publicznych. Ówczesna modernizacja tak mocno promowana przez poprzedniego burmistrza miała nadać rynkowi nową jakość i funkcjonalność, jednak w praktyce ujawniła wadliwe założenia, liczne błędy, a przez co problemy. Obecnie realizowany projekt można więc traktować nie tyle jako zupełnie nowe przedsięwzięcie, ile raczej jako proces naprawczy rozwiązań, które nie sprawdziły się przy poprzedniej przebudowie. To korekta błędów planistycznych i projektowych, których skutki odczuwali mieszkańcy i użytkownicy rynku.
Nowa inwestycja wpisuje się w aktualne trendy urbanistyczne i klimatyczne, stawiające na zieleń, retencję wody i ograniczanie betonozy. Jednocześnie rodzi pytania o jakość wcześniejszych decyzji poprzedniego burmistrza, długofalowe planowanie oraz racjonalność wydatkowania środków publicznych.
Mieszkańcy mogą mieć nadzieję, że tym razem Plac Wolności stanie się przestrzenią nie tylko estetyczną, ale również funkcjonalną i odporną na zmiany klimatu — bez konieczności kolejnych kosztownych „poprawek” w przyszłości.
Czytaj:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz