12 września 1635 roku w Sztumskiej Wsi przybyłe delegacje Rzeczpospolitej i Szwecji podpisały rozejm przedłużający rozejm w Altmarku i zmieniający jego postanowienia.
Podpisany rozejm zawarty został na 26 lat, a termin upływał w 1661. Delegacji polskiej przewodził kanclerz Jakub Zadzik, a towarzyszyli mu Ernest Denhoff, Remigiusz Zaleski, Jakub Sobieski, Krzysztof Radziwiłł, Rafał Leszczyński. Po stronie szwedzkiej rokowania prowadził Per Brahe. Sfinalizowanie rokowań nastąpiło wbrew woli Władysława IV.
Układ został zaaprobowany przez Sejm zebrany 21 listopada tego roku. Rozejm został zerwany w 1655 przez stronę szwedzką.
Władysław IV, podobnie jak jego ojciec Zygmunt III Waza, nie zamierzał zrezygnować z korony szwedzkiej. Odzyskanie dziedzictwa stało się dla niego osobistym wyzwaniem, w celu realizacji którego, często wadził się ze szlachtą i magnatami. Już nazajutrz po zwycięskiej wojnie z Rosją, król rozpoczął przygotowania do ataku na Szwecję. Sejm zgodził się uchwalić podatki wojenne, utworzono też kilkunastostatkową flotę inwazyjną. Ufortyfikowano polskie wybrzeże oraz wybudowano port wojenny we Władysławowie. Wobec wygaśnięcia w 1635 roku rozejmu, wznowiono rozmowy pokojowe, zakończone porozumieniem w Sztumskiej Wsi z 12 września 1635 roku.
Mediatorami dążącymi do przedłużenia zawieszenia broni byli przerażeni skalą polskich przygotowań wojennych Anglicy, Holendrzy, Francuzi i Brandenburczycy, którzy dodatkowo, bezskutecznie próbowali wciągnąć polskiego króla do obozu protestanckiego. Władysław IV pozostał jednak do końca wiernym zwolennikiem katolickich Habsburgów, nawet wówczas, gdy po zmarłej Cecylii Renacie, pojął za żonę francuską księżniczkę Ludwikę Marię Gonzagę. Przerażeni polską siłą byli też Szwedzi, którym przewodziła słaba i ugodowa królowa Krystyna Waza.
Uczestników podpisania rozejmu króla Władysława IV, biskupa Zadzika i hetmana Stanisława Koniecpolskiego możemy obejrzeć na malowidłach umieszczonych na suficie w jednej z komnat Pałacu biskupów krakowskich w Kielcach.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz